POLAND in NOIR - DAY 4

Białystok. Miasto wielu kultur o bogatej, często smutnej historii wydaje się idealnym miejscem dla cyklu Poland in Noir. Zresztą zaintrygował mnie nie tylko sam Białystok, ale również jego okolice, szczególnie szlaki tatarskie.

Zostanę tutaj do niedzieli, a w poniedziałek wyruszę dalej w kierunku północno-wschodnim. Tak planuję, a co będzie, czas pokaże.

Dzisiaj znów, zaopatrzona w aparat i dwa obiektywy (w tym mój ulubiony stały 50mm 1:8, którym wykonuję prawie wszystkie zdjęcia) wyruszyłam z hotelu, aby dojechać komunikacją miejską do centrum. Miałam duże oczekiwania i lekką obawę, czy nie zablokuję się twórczo...czasami tak bywa. Spacerując po rynku w refleksyjnym nastroju zauważyłam mini-fontannę. Był to bardziej ciemny, ozdobny kranik na tle jasnego budynku. Przykucnęłam do zdjęcia i wtem, jakby dar od losu, przyleciał wróbelek. Wykonałam kilka ujęć. Wróbla siedzącego i skupionego na kraniku możecie zobaczyć na FB (wersja w kolorze).  Ten poniżej, pasuje do naszego cyklu. Zdjęcie nazwałam mały orzeł /LITTLE EAGLE/. Dzięki niemu moje obawy też odleciały gdzieś wysoko...


Photo LITTLE EAGLE by Ewa Dudkiewicz, Poland (Białystok) 2015

Białystok to miasto ogromu zabytków. Nie sposób w jeden dzień sumiennie wszystkiego odwiedzić i obejrzeć. Fotograficznie skupiłam się na pięciu miejscach. Pierwszym był Kościół św. Rocha z charakterystyczną wieżą i monumentem Chrystusa.
Kiedy spojrzy się z dołu, z perspektywy owieczki, intrygujące staje się zarówno spojrzenie, jak i gest /GESTURE/. Wyciągnięta dłoń, która ma pocieszyć, uspokoić, wesprzeć... myślę, że każdy może odczuć to inaczej.


Photo GESTURE by Ewa Dudkiewicz, Poland (Białystok) 2015

Wracając już, znowu spojrzałam na mini-fontannę. Tym razem krążył wokół niej większy ptak. Udało mi się sfotografować go, kiedy wzbijał się do lotu. Zdjęcie nie jest szczególnie modyfikowane, bo od razu udało mi się osiągnąć zamierzony efekt, jedynie dopasowałam kadr, aby skupić uwagę na bohaterze.
Trochę wygląda jak nietoperz, czarny charakter /VILLAIN/ w świetle jasnego dnia...

Photo VILLAIN by Ewa Dudkiewicz, Poland (Białystok) 2015

Ostatnim punktem mojego spaceru był Pałac Branickich, w którym mieści się Uniwersytet Medyczny.
Obiekt wraz z ogrodem piękny, malowniczy - wymarzony na plener fotograficzny. Dodatkowo, dzisiejsza aura była słońcu raczej nieprzychylna i ciężkie chmury potęgowały efekty zdjęciowe. W kolejnych postach na pewno będę jeszcze prezentować wykonane tam zdjęcia. Teraz podzielę się tym, które jest mi najbliższe - ze względu na temat, jak i styl.
Na jednej ze ścian frontowych widnieje malowidło na podstawie reprodukcji obrazu Antoine Watteau pt. Sąd Parysa. Jest ono duże i schowane za szybą odbijającą światło słoneczne, co bardzo utrudnia fotografowanie.
Po kilku próbach byłam wreszcie zadowolona z efektu, który dopracowałam w programie graficznym.

Dlaczego właśnie to zdjęcie? Z wielu powodów. Kojarzy mi się z kuszeniem Ewy, jest w nim gra świadomości (dół zdjęcia, kiedy jeszcze coś widać) z podświadomością (im wyżej, tym obraz się coraz bardziej się rozmywa).
Jednakże, im dłużej będziecie się przyglądać, tym zaczniecie więcej dostrzegać. Ta fotografia to tajemnicą zaklęta pomiędzy tym co widzę, a tym co czuję. To istota gry wyobraźni, jej fenomenalna zmysłowość /SENSUALITY/... 
Photo SENSUALITY by Ewa Dudkiewicz, Poland (Białystok) 2015