7 days left... and itinerary, part 2 or strange eye

Przychodzi taki moment, że zabawę słowami i rozmyślania natury filozoficzno-artystycznej należy zamienić na zimny, acz praktyczny plan podróży. Co też czynię.
Celowo pominę kwestię pakowania i tym podobnych przygotowań, z pewnością ciekawiej będzie już w trakcie wyjazdu. Wtedy odkrywać będę rzeczy potrzebne, których nie zabrałam oraz te, które będę posiadać, chociaż okażą się zbędne.

Najważniejsza sprawa, to gdzie pojadę. Nie ukrywam, że to pytanie nie dawało mi spokoju od trzech miesięcy. Opcje były dwie - i to całkowicie odmienne. Polska Wschodnia lub Zachodnia. O ile ta druga jest mi znana (chociaż uważam, że Dolny Śląsk można odkrywać całe życie), to część wschodnia naszego kraju - pozostawała dla mnie zagadką. Lublin, Zamość, Rzeszów, Białystok itp. itd. Lista jest długa.

Nieraz już w życiu, kiedy stawałam przed trudnym wyborem, pragnąc się dwóch (lub więcej) rzeczy jednocześnie - pomagał mi los. Zgrabnie i zręcznie kierował mnie na jedną z dróg, a ja wiedziałam co robić dalej. Teraz też - za tydzień wyruszę odkrywać tajemnice Polski Wschodniej. Mam mało czasu - cóż to jest 14 dni!, dlatego postanowiłam, że ta podróż będzie zaledwie jak malutki, ale wyrafinowany aperitif.

Gdzie będę szukać klimatów NOIR? Wpierw planuję odwiedzić województwo podkarpackie i okolice Sieniawy. Liczę na to, że w Dolinie Dolnego Sanu spotkam pierwsze natchnienie i inspirację. Będę tam 2 dni, gdyż później skieruję się na północ. Kolejny punkt na mapie to Białystok, ale po drodze zatrzymam się w Zamościu i Lublinie. W województwie podlaskim mam zamiar zostać dłużej, bowiem tam czeka na mnie Szlak Tatarski. Wymarzona atmosfera do ostrej fotografii czarno-białej. Co dalej? Nie wiem. Na pewno dalej ku górze Polski. Błąkają się w moich myślach Warmia i Mazury, ale o tym zadecyduję już w trakcie podróży.

Teraz pora na zdjęcie. Cóż dzisiaj mogłoby być innego, jak nie dziwne oko / STRANGE EYE/... kiedy to mapa patrzy na nas...

Photo STRANGE EYE by Ewa Dudkiewicz, Poland 2015