10 days left...and my ladybird

Ostatnie 10 dni do wyjazdu, więc przygotowania nabrały tempa. Domykam sprawy istotne w codzienności i czekam z niecierpliwością na wczesny, poniedziałkowy poranek 15.czerwca. Z jednej strony, opracowuję logistykę, lecz przede wszystkim skupiam się na koncepcji planowanego cyklu fotograficznego. Tutaj jednak rodzi się dylemat - mam ochotę zagłębić się w temacie, ale boję się, że nadmierna analiza zamknie mnie w pułapce wygórowanych oczekiwań.

Ciekawe, że na co dzień zaliczam się do grona impulsywnych ekstrawertyków, ale w fotografii jestem cierpliwą indywidualistką, która dąży do perfekcji. Kocham ostre, sugestywne obrazy, nawet, jeśli tworzą iluzję - wtedy są wstępem, zachętą do gry w skojarzenia.

Kiedy się nad tym dzisiaj zastanawiałam, przyleciała biedronka /LADYBIRD/ i rozmyślania zamieniłam na działanie, a teraz mogę o tym pisać. Akcja - reakcja - obraz - słowa. Ot! i cała filozofia...

Photo LADYBIRD by Ewa Dudkiewicz, Poland 2015